Evangelii Gaudium – rozdział piąty

Ostatni rozdział dokumentu dotyczy ewangelizacji „pełnej Ducha”. Przekonuje i wzywa do wypełniania chrześcijańskiej misji, którą jest niesienie światu dobrej nowiny o miłości Boga. Bez tego, jak twierdzi papież Franciszek, nasze życie pozostaje niespełnione, a relacja z Bogiem niepełna. Dopiero odkrycie w sobie źródła miłości, którą jest Bóg, pozwala nam z przekonaniem głosić tę miłość światu.

Niniejszy tekst kończy cykl wpisów o adhortacji „Evangelii Gaudium”. Wcześniejsze teksty dotyczyły wprowadzenia do adhortacji oraz rozdziałów: pierwszego, drugiego, trzeciego i czwartego.

_______________________________

Ewangelizacja rozpoczyna się od osobistego spotkania z miłością Chrystusa, która niesie w sobie zapowiedź zbawienia. Osobistego, gdyż Bóg przychodzi do każdego z nas indywidualnie; spotkania, bo wierzymy w żywego Boga, będącego osobą, z którą nawiązujemy prawdziwą relację. Tak jak kochający się nawzajem ludzie chcą całemu światu opowiedzieć o wspaniałej miłości i bliskiej osobie, tak chrześcijanie winni z radością dzielić się opowieścią o Umiłowanym.

Relacja z Bogiem musi trwać w czasie. Nie jest ona wspomnieniem historycznego wydarzenia, ale codziennym przeżywaniem przyjaźni z Bogiem, przeżywaniem osobistego doświadczenia, które staje się podstawą głoszonej przez chrześcijan wiary o człowieku i Bogu. „Jest niemożliwe – pisze papież – żeby wytrwać w żarliwej ewangelizacji, o ile nie jesteśmy przekonani na podstawie osobistego doświadczenia, że inaczej jest znać Jezusa niż Go nie znać, inaczej jest iść z Nim niż iść po omacku…”. Bez przekonania, entuzjazmu i miłości nie przemówimy do nikogo.

Sens ewangelizacji objawia się nam przez spotkanie nie tylko z Bogiem, ale i z drugim człowiekiem. Dzieje się tak, gdyż jest to jednocześnie sens naszego stworzenia – przyjaźń z Bogiem i miłość bliźniego. Ewangelizacja musi opierać się na głębokim przekonaniu o tym aspekcie ludzkiej natury. Tylko wtedy w spotkaniu może prawdziwie dojść do spotkania serc i zaspokojenia najgłębszych nadziei ludzkiej duszy.

Kościół pw. Ducha Świętego w Wilnie

Kościół pw. Ducha Świętego w Wilnie

Papież zauważa, że musimy wyrobić w sobie „duchowe upodobanie”, które będzie prowadzić do odkrycia wielkiej radości w samym spotkaniu z drugim człowiekiem. W ewangelizacji powinniśmy naśladować Chrystusa, który z miłości do Ojca i ludzi poniósł za człowieka ofiarę na krzyżu. Do tej ofiary musimy dążyć zamiast odcinać się od trudnych i bolesnych doświadczeń osób, które napotykamy na naszej drodze. Takie spotkania pełne miłości prowadzą nas z powrotem do Boga, bo przez każdą z napotkanych osób dowiadujemy się o Nim czegoś nowego i duchowo wzrastamy. Przez szukanie dobra w drugim człowieku sami odnajdujemy swoje szczęście.

„Ewangelizujemy dla większej chwały Ojca, który nas umiłował”. Nie robimy tego, żeby wykonywać zadanie naprawy świata albo szerzyć akcję pomocy humanitarnej. Nie możemy myśleć o tym w kategoriach obowiązku, który może nie przynieść owoców i okazać się próżny. Głosimy Ewangelię, żeby odpowiedzieć miłości, którą ofiarował nam Bóg. Tak jak nam, ofiarował ją też każdemu człowiekowi przez akt stworzenia, duszę i dążenie do szczęścia. I właśnie dlatego każdy człowiek zasługuje na naszą miłość i wysiłek (a czasem też ofiarę!) naszej ewangelizacji. Nie wiemy, jaki owoc przyniesie, nie wiemy, komu i kiedy się przysłuży – wiemy tylko, że nasze poświęcenie jest konieczne. „Idźmy dalej naprzód, oddajmy Mu wszystko, pozwalając, by we właściwym czasie uczynił nasze wysiłki owocnymi”. Ewangelizacja musi przenikać naszą codzienność, wszystkie działania i relacje z ludźmi. Dzięki temu w pełni przeżywamy wiarę, a całe nasze życie staje się misją głoszenia Bożej miłości.

Papież ostrzega też przed pokusą, która nieodmiennie pojawia się na drodze ewangelizacji. Raz jeszcze zachwyca styl Franciszka, bezpośredni, trafiający w serce i czysto rezonujący prostotą i mądrością Słowa Bożego: „Jest jasne, że Chrystus nie chce, żebyśmy byli jak książęta, którzy patrzą na innych z góry, ale jak mężczyźni i kobiety należący do ludu. To nie jest pomysł papieża albo jedna z wielu opcji duszpasterskich; to wskazania Słowa Bożego, tak jasne, bezpośrednie i przekonujące, że nie potrzebują żadnej interpretacji, która mogłaby umniejszyć ich moc oddziaływania”. Chęć ukrycia się, ucieczki od odpowiedzialności, zaprzestania pomocy i zamknięcia się w życiowych wygodach sprawia, że „życie jest niczym innym jak powolnym samobójstwem”.

________________________

Fotografię przedstawiającą wnętrze kościoła pw. Ducha Świętego w Wilnie znaleźliśmy w serwisie Wikimedia Commons, gdzie została opublikowana na kilku licencjach Creative Commons. Autorka (lub autor) zdjęcia nosi w Wikipedii pseudonim Loraine.

Wojtek Szymczak

Dawniej fascynowałem się buddyzmem, dziś – duchowością katolicką. W roku 2011/2012 pracowałem w World Youth Alliance na rzecz promowania w Unii Europejskiej wartości zgodnych z chrześcijańskimi (bez odwoływania się wprost do Boga i religii). Z zamiłowania jestem podróżnikiem, a także amatorem filozofii i teologii. Szczególnie lubię Chestertona, Lewisa i liturgię dominikańską.

Tweety na temat @Przedmurze