Kolekcjonowanie kazań: marzec

Homilie

3 marca, kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

Gorzkie Żale, kazanie pasyjne. Miłość Maryi jest wielka. Skoro zwyczajne matki są w stanie wybaczyć wszystko swoim dzieciom i są gotowe na niebywałe poświęcenia z miłości do nich, tym bardziej można ufać miłosierdziu Matki Bożej.

10 marca, kościół św. Wojciecha we Wrocławiu

Otwarcie rekolekcji „Między wiarą a niewiarą” ks. Adama Bonieckiego.

Tytuł rekolekcji mógłby wskazywać na wahanie się między byciem wierzącym lub niewierzącym, w rekolekcjach jednak chodzi o co innego – o modlitwę, przeżycie duchowe i zmianę swojego życia. Dlatego właśnie rozpoczynają się one od mszy, dlatego też rekolekcjonista zapewnił, że wszyscy chętni mogą podczas rekolekcji spotkać się z nim i porozmawiać. Wiara nie przychodzi łatwo w dzisiejszym świecie, zresztą nigdy nie przychodziła. Pismo Święte daje różne przykłady wiary: od Abrahama, tego strasznego dla nas Abrahama, który zabiłby dla Boga syna, gdyby Stwórca go nie powstrzymał, po św. Tomasza. Wiara tego ostatniego z początku polegała tylko na tym, że usłyszawszy o zmartwychwstaniu Pana, został na miejscu, zaczekał na niego i pozwolił mu się pojawić. Kiedy go zobaczył, nie musiał już wkładać ręki do jego boku; naprawdę uwierzył.

Tego dnia czytana była przypowieść o synu marnotrawnym. Kiedy chciał on wrócić do ojca, nie dokonał wielkiego aktu wiary, nie robił tego po to, żeby zachować się przyzwoicie, ale żeby miał co jeść. Przygotował sobie nawet formułkę powitalną dla ojca. Możemy przypuszczać, że nawrócił się w pełni dopiero wtedy, kiedy zobaczył rodzica i doświadczył jego miłości. Drugi syn z kolei powierzchownie cały czas był wierny ojcu, ale traktował to jako ponury obowiązek. Taka postawa, zastygnięcie w swoich przekonaniach i niezadawanie pytań, nie jest dobrym sposobem na życie.

17 marca, kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

Początek rekolekcji.

Są trzy rodzaje wierzących: agnostycy, którzy wierzą, że Bóg istnieje, ale nie wpływa to na ich wybory w życiu (sic!); wierzący niepraktykujący; i wreszcie wierzący, którzy żyją w Bogu i w Kościele. Kościół obiecuje zbawienie jedynie tej trzeciej grupie. Zadaniem chrześcijanina jest dawanie świadectwa, a nie prowadzące do zgorszenia krytykanctwo Kościoła. W spotkaniu z niewierzącym nie trzeba go przekonać; wystarczy przedstawić swoje poglądy. Nie można też dawać przyzwolenia na coś, co jest złem, a nawet zboczeniem1.

Kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

Kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

24 marca, Niedziela Palmowa, kościół Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego
albo kościół dominikanów w Poznaniu

Krótkie kazanie. W życiu zdarzają się Niedziele Palmowe, triumfalne wjazdy do Jerozolimy, ale trzeba być także przygotowanym na Wielkie Piątki. Dlatego też ważne jest, żeby interpretować swoje życie w perspektywie Boga. Wtedy oczywiste staje się, że On działa i jest z nami.

28 marca, Wielki Czwartek, kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

Człowiek spotyka się z wieloma różnymi programami na życie, w tym nieetycznymi, ale tylko ten przedstawiony przez Jezusa Chrystusa może zapewnić długotrwałe szczęście. Ten program obejmuje miłość do innych, w Ewangelii wyrażoną między innymi przez Jezusa umywającego nogi uczniom. Przykładem takiej postawy wydaje się papież Franciszek.

29 marca, Wielki Piątek, kościół Opatrzności Bożej w Toruniu

Życie każdego można porównać do którejś z postaci pojawiających się podczas Męki Pańskiej. Możemy być jak św. Weronika, Maryja czy św. Jan i iść za Jezusem, ale możemy też być sadystycznymi rzymskimi żołdakami, raniącymi Chrystusa swoimi winami. Ważne jest także, aby być dobrym człowiekiem w stosunku do niewierzących, którzy mogą nie chcieć się nawrócić w obawie przed szyderstwem chrześcijan.

30/31 marca, Wielka Sobota i Wielkanoc, kościół św. Ducha w Toruniu

Przy wejściu do kościoła ustawione było lustro – nawiązanie do spojrzenia w siebie. Można zajrzeć w siebie, zapatrzeć się w sobie i zgubić się przez samolubstwo, jak w micie o Narcyzie (albo źle ulokować swoją miłość, jak zapatrzona w Narcyza nimfa Echo). Można też spojrzeć w siebie i przerazić się swojego zła. Patrząc w siebie, można też jednak dostrzec twarz Ojca, Stwórcy.

________________________

1 Przedstawione tutaj kazania nie muszą być zbieżne z opinią redakcji bloga (w tym przypadku moją). Kazanie z 17 marca, na przykład, nie jest. Pomijając błąd rzeczowy z agnostykami, zdawało mi się, że kazanie zalecało ślepą ortodoksję zamiast myślenia i zamknięcie się na inne poglądy zamiast dialogu. Opisywanie niesprecyzowanego zboczenia, będącego jakimś szczególnym rodzajem zła, wydaje się zachęcać do potępiania mniejszości seksualnych bez wdawania się w dyskusje. Być może nie o to chodziło księdzu – ale jeśli tak było, to dobór słów był dość nieszczęśliwy.

Pierwsza ilustracja to fragment miniatury z Homilii Grzegorza z Nazjanzu, datowanych w przybliżeniu na 880 rok. Zaczerpnięta została z serwisu Wikimedia Commons i znajduje się w domenie publicznej, podobnie jak pochodzące z Wikipedii zdjęcie toruńskiego kościoła pw. Opatrzności Bożej.

Witek Krawczyk

Lubię rozmawiać o religii i twardo bronię stanowiska, że nie trzeba się przy okazji kłócić. Studiuję filologię angielską, a w wolnych chwilach zdarza mi się czytać książki, przesiadywać w internecie, grać w gry fabularne i wyjmować biegusy zmienne (calidris alpina) z pułapek.

Komentowanie jest zablokowane

Tweety na temat @Przedmurze