Dziedziniec Dialogu – ks. Michał Heller

Dziś odbyła się pierwsza z trzech debat Dziedzińca Dialogu, zatytułowana „Wiara a nauka”. Jednym z jej uczestników był ks. prof. Michał Heller, laureat Nagrody Templetona, założyciel i dyrektor Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych. Jego wypowiedzi układały się w ciekawą całość.

________________________

Ksiądz Michał Heller, znany głównie jako filozof, fizyk i teolog, jest także świetnym gawędziarzem. Podczas debaty dał tego dowód parokrotnie, zresztą już pierwszą wypowiedź rozpoczął od anegdoty. Mówiąc o obcości światów nauki i religii, przywołał własne wystąpienie na zbliżony temat podczas jednego z papieskich sympozjów w Castel Gandolfo. Rozdrażniony tym, że część uczestników sugeruje brak napięcia między religią i nauką, postanowił je unaocznić na własnym przykładzie. Kiedy doszedł do odpowiedniego momentu, oznajmił, że musi zmienić skórę z księdza na naukowca, po czym zdjął koloratkę z pektorałem, ujawniając nadrukowany na koszulce wykres ewolucji gwiazd – diagram Hertzsprunga-Russella. Wzbudziło to wielką wesołość zgromadzonych1. Ostatnio kapłan ponownie szukał tej koszulki, ale niestety jej nie znalazł. Szkoda, może wystąpiłby w niej także na dzisiejszym spotkaniu?

Żarty żartami, niemniej problem poruszony przez ks. Michała Hellera jest poważny. Duchowny stwierdził, że pewne twórcze napięcie między religią a nauką – creative tension – jest pożyteczne. Powiedział też jednak (nawiązując do słynnego eseju Charlesa Snowa o dwóch kulturach), iż światy nauki i religii są sobie w dużym stopniu obce: „Teologiczna niewiedza uczonych dorównuje naukowej niewiedzy teologów”.

W jaki sposób te dwa światy mogą się do siebie zbliżyć? Według profesora potrzeba pracy podstawowej, którą powinni wykonać przede wszystkim ludzie związani z religią. Trudno oczekiwać od przedstawicieli nauk przyrodniczych, aby studiowali teologię. Można jednak wymagać od Kościołów, aby wychodziły naprzeciw potrzebom duszpasterskim, a to wydaje się dzisiaj trudne bez rzetelnej naukowej wiedzy.

Szczególnie pilnym zadaniem ludzi wiary jest stworzenie „teologii na nasze czasy”, która musiałaby wypracować właściwy stosunek do nauki (może wręcz „teologię nauki”), a co jeszcze ważniejsze – zinterpretować prawdy religijne w taki sposób, aby nie tracąc nic ze swej istoty, mogły współbrzmieć z narastającą wiedzą naukową. Bolesny jest również niedobór książek popularnonaukowych traktujących o teologii (np. o jej historii, metodzie, rodzaju argumentacji). Publiczne zapotrzebowanie na kompetentne wiadomości w tym zakresie jest duże, ale nie mogą go zaspokoić książki specjalistyczne, niezrozumiałe dla laików.

Ks. prof. Michał Heller, 24 kwietnia 2010 r.

Ks. prof. Michał Heller, 24 kwietnia 2010 r.

Ksiądz Michał Heller mówił także o zastraszającym tempie upadku racjonalności i zaufania do wiedzy naukowej, powołując się na przykłady przytoczone w debacie przez prof. Piotra Węgleńskiego (zauważył on m.in., że mniej więcej jedna czwarta ludzi w Europie nie zgadza się ze stwierdzeniem, iż istoty ludzkie powstały z wcześniejszych gatunków zwierząt). Filozof ujął to w swoim stylu: „W dzisiejszych poglądach na naukę jest więcej Harry’ego Pottera niż Einsteina”. W takim społeczeństwie nauka i religia mogą być sprzymierzeńcami w obronie racjonalności2.

Według duchownego w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wrogość świata nauki do świata religii była znacznie większa niż dzisiaj. Zmiana tego stanu rzeczy wiązała się być może z upadkiem pozytywizmu; z porzuceniem poglądu, że mówienie o twierdzeniach religii jest w ogóle bezsensowne. „Jakieś trzydzieści lat temu zorganizowanie takiej imprezy jak dziś byłoby wręcz nie do pomyślenia – nie tylko w Polsce, ale też gdzie indziej – a teraz to jest nawet dość modne”.

Chociaż sam ks. Heller w taki sposób tego nie ujął, można chyba uznać tego rodzaju przewartościowanie (u nas zapewne mniej głośne od stanowczej krytyki, którą formułuje ruch nowego ateizmu) za jeden z powodów do przyjęcia postawy ostrożnie optymistycznej. Słowami księdza-profesora: „Jeżeli nie ma nadziei na wzajemną wiedzę, to niech przynajmniej będzie wzajemne zainteresowanie”.

________________________

1 Dłuższa wersja tej opowieści trafiła kiedyś do druku w miesięczniku „Znak” (numer 10/2002, s. 86). Co ciekawe, w tym samym wydaniu znalazł się tekst prof. Łukasza Turskiego, który również wziął udział w dzisiejszej debacie. Na łamach numeru wypowiadały się także inne znane postacie: ks. Tomasz Węcławski, Ryszard Kapuściński czy też Anna Świderkówna.

2 Ksiądz Heller nie rozwinął tej myśli, ale jako przykład można podać choćby słynne stwierdzenie Jana Pawła II, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż tylko hipotezą.

Zdjęcie ks. prof. Michała Hellera znaleźliśmy w Wikipedii. Jego autorem jest Krzysztof Mizera, a udostępnione zostało na licencji Creative Commons.

Staszek Krawczyk

Dawniej przez parę lat ważny był dla mnie Ruch Światło-Życie, potem poznańscy dominikanie. Do zakonu kaznodziejskiego nadal jestem przywiązany. Poza tym piszę doktorat o polskiej literaturze fantastycznej w Instytucie Socjologii UW, a w wolnych chwilach śpiewam pod nosem – szczególny sentyment mam do piosenek Jacka Kaczmarskiego.

Tweety na temat @Przedmurze