Kolekcjonowanie kazań: lipiec
Odcinek lipcowy jest szczególny – wakacyjno-podróżniczy. Przez cały miesiąc przebywałem na Rathlin Island, jedynej zamieszkałej wyspie u brzegów Irlandii Północnej. Tam też chodziłem do kościoła i miałem okazję posłuchać tamtejszych kazań.
________________________
30 czerwca, kaplica na lotnisku Kraków-Balice
Niezależnie od tego, czy ktoś zostaje duchownym, czy nie, właściwy wybór drogi życiowej to zawsze pójście za Chrystusem. W czytaniach Jezus powołuje uczniów. Tak jak on, mamy dla Boga porzucić dom i wygody. Idąc za nim – więc też realizując swoje powołanie – nie możemy na nic się oglądać.
7 lipca, kościół Niepokalanego Poczęcia na Rathlin Island
W pewnej książce (tytułu, niestety, nie pomnę) opisano historię pakistańskiej kobiety z wyższych sfer, która opuszczona przez męża i w chorobie syna zaczęła szukać Boga. Najpierw sięgnęła po Koran, potem odnalazła Biblię. Chociaż posiadanie tej ostatniej było zakazane, zdobyła egzemplarz i modliła się. Dzięki modlitwie jej chory syn wyzdrowiał, a ona sama zdołała wybaczyć mężowi, przyjęła chrzest w Duchu Świętym i sama się ochrzciła. Inspirowała się cytatami z Biblii i słowami spotkanej zakonnicy. Ta ostatnia zapytana, jak to możliwe, iż jest tak blisko Boga, odpowiedziała, że po prostu modli się o to do Niego. W końcu obraz Boga – kochającego ojca pojawił się w życiu Pakistanki obok obrazu jej surowego ojca-generała.
14 lipca, kościół Niepokalanego Poczęcia na Rathlin Island
Zbliżona do przypowieści o miłosiernym Samarytaninie jest historia burmistrza Nowego Jorku nazwiskiem La Guardia (to jego nazwiskiem ochrzczono lotnisko). La Guardia był człowiekiem niskim i niepozornym, zawsze noszącym kwiatek w butonierce, za co zyskał przezwisko „Little Flower”. Jeździł razem z policją na patrole, asystował straży pożarnej w gaszeniu pożarów – taki był jego sposób sprawowania urzędu. Wieczorami zaglądał też do sądów i przejmował sprawy od zmęczonych sędziów i prawników.
Jednego z takich wieczorów La Guardia trafił na sprawę starszej kobiety, która ukradła bochenek chleba. Staruszka opowiedziała, że ona sama jest biedna, jej córkę opuścił mąż, a jej wnuki nie mają co jeść. Wszyscy widzieli, że burmistrz współczuje kobiecie. Aby ratować sprawę, oskarżyciel zaczął nalegać, że niezależnie od okoliczności prawo jest prawem i trzeba go przestrzegać. La Guardia przyznał, że faktycznie, prawo jest prawem, i dlatego nakłada karę dziesięciu dolarów za kradzież – lub dziesięciu dni w więzieniu, jeśli osądzona nie będzie mogła zapłacić. Chwilę potem jednak odsłonił kapelusz, a pod nim – dziesięć dolarów. Od razu dał jej kobiecie, żeby mogła zapłacić karę. „Dodatkowo” – powiedział La Guardia – „nakładam na każdego z tu obecnych karę 15 centów za to, że mieszkają w mieście, w którym kobieta może być zmuszona do kradzieży dla swoich wnuków”. Z zebranych pieniędzy uzbierało się 15 dolarów, które La Guardia wręczył oskarżonej. Kobieta była szczęśliwa, zebrani w sądzie klaskali – mimo że zapłacili karę, docenili dobro La Guardii. „Nawiązując do przypowieści„, zakończył kaznodzieja, „idźcie, i wy czyńcie podobnie”.
21 lipca, kościół Niepokalanego Poczęcia na Rathlin Island
Kazanie głosił Liam, jeden z misjonarzy Św. Patryka. Podczas misji w Afryce, chcąc naśladować Chrystusa, pomagał ludziom. Między innymi regularnie naprawiał okulary niejakiemu Neftalemu. Któregoś dnia Neftali przeszedł z doszczętnie zniszczonymi okularami; misjonarz ofiarował mu swoje. W Afryce wieści rozchodzą się szybko i już następnego dnia do Liama przyszły tłumy ludzi z uszkodzonymi okularami, prosząc o pomoc. Misjonarz zorganizował zbiórkę używanych okularów, znalazł do pomocy miejscowego, który w Niemczech uczył się na optyka, i w ciągu następnych lat naprawiał i dostarczał okulary, trochę wzorem Jezusa przywracającego wzrok niewidomym. Teraz, przy starzejącej się kadrze misjonarzy, Misja Św. Patryka planuje przekazanie swoich zadań w ręce nowych, miejscowych księży.
28 lipca, kościół Niepokalanego Poczęcia na Rathlin Island
Modlitwa powinna być odpowiedzią daną Bogu. Nie chodzi o to, żeby tylko się modlić – chodzi o to, żeby poznać Chrystusa. Wzorem jest tu Maryja, która cały czas słuchała swojego Syna, rozmyślała nad tym, co mówił, i zapamiętywała to. Spotkać się z Chrystusem możemy na mszy, w Kościele, ale też wśród ludzi i w rodzinach.
________________________
Zdjęcia zostały wykonane przez autora wpisu.
Witek Krawczyk
Lubię rozmawiać o religii i twardo bronię stanowiska, że nie trzeba się przy okazji kłócić. Studiuję filologię angielską, a w wolnych chwilach zdarza mi się czytać książki, przesiadywać w internecie, grać w gry fabularne i wyjmować biegusy zmienne (calidris alpina) z pułapek.